Przyszła przesyłka z mechanizmami i srebrnymi cyferkami.
Dokończony zegar wygląda tak:
A przy okazji taki prosty wieszaczek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię rzeczy ładne, a właściwie lubię sprawdzać czy potrafię takie zrobić. Nie jestem artystką, bo decoupage nie jest żadną dziedziną sztuki. Jestem wyrobnicą rękodzieła i stoję kilka szczebli pod prawdziwymi rękodzielnikami, którzy w swej pracy zawierają wieki tradycji i kunsztu przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Wszystko co umiem nauczyłam się z neta i chętnie przekażę dalej tą wiedzę. Każdy z Was przy odrobinie dobrych chęci może się nauczyć podstaw decoupage. Gorąco zachęcam!
onie taki prosty ten wieszaczek, znam takich którzy mieli ogromnie problemy z przecierkami, a tu .... przecierki są idealne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie tak wyglądają idealne przecierki. Niestety zapomniałam, że miały być przecierki, i dopiero po dwóch warstwach lakieru złapałam za papier ścierny. :)
OdpowiedzUsuńhehe a wiesz, ze ja tez jestem na etapie przecierek? tylko u mnie nie takie delikatne. powinny sie u mnie nazywać "zcierki":) zegar boski a wieszaczek urokliwy bardzo:) ale to już pisałam na forum.
OdpowiedzUsuńChoruje na maki w każdej postaci, piekny wieszak ci wyszedl
OdpowiedzUsuń